- W piątek 17 września 2021 roku do Prokuratury Okręgowej w Warszawie wpłynęło zawiadomienie Marszałka Sejmu RP – Pani Elżbiety Witek o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa w czasie drugiego dnia obrad 37. posiedzenia Sejmu RP IX Kadencji - przekazał prokurator Marek Skrzetuski z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Reklama

Jak dodano, "po zapoznaniu się z treścią zawiadomienia oraz dołączonymi do niego materiałami, prokurator wydał postanowienie o wszczęciu dochodzenia w sprawie kierowania w dniu 16 września 2021 r. na sali plenarnej Sejmu RP groźby popełnienia przestępstwa pozbawienia życia wobec ministra zdrowia Adama Niedzielskiego". Chodzi o artykuł kodeksu karnego, który mówi o kierowaniu gróźb karalnych.

Zawiadomienie skierował też sam Niedzielski

W piątek także minister zdrowia Adam Niedzielski złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie słów posła Konfederacji Grzegorza Brauna, który w czwartek w Sejmie krzyknął pod jego adresem: "będziesz pan wisiał".

Niedzielski wystąpił w czwartek w Sejmie w związku z wnioskiem klubu KP-PSL o przedstawienie informacji bieżącej "w sprawie stanu wyjątkowego w służbie zdrowia". Głos po wystąpieniu ministra zabrał m.in. Braun, który mówił o przyszłym "akcie oskarżenia" za działania rządu i resortu zdrowia podczas pandemii Covid-19; już po tym, gdy skończył się czas jego wypowiedzi i mikrofon został wyłączony, krzyknął w kierunku siedzącego w ławach rządowych Niedzielskiego: "Będziesz pan wisiał".

"Zachował się skandalicznie"

Reklama

W czwartek Niedzielski powiedział z mównicy sejmowej, że Braun "zachował się skandalicznie". - Oczekuję od Prezydium Sejmu podjęcia stanowczych, surowych kroków w tej dziedzinie, bo ostatnio tylko potakujemy głową, że dzieją się rzeczy skandaliczne, a nie ma podejmowanych żadnych wymiernych kroków wobec tego, co zrobił poseł Braun - powiedział Niedzielski. Dodał, że "usunięcie posła Brauna na 15 minut z debaty, to nie jest odpowiednia kara". - To jest skandal, po prostu skandal - oświadczył minister.

Podziękował innym posłom "za jednoznaczną postawę". - Ale nie chciałbym, żebyśmy się zatrzymywali w tym, że tylko negujemy, a nie wyciągamy konsekwencji - stwierdził Niedzielski.

Wcześniej, tuż po wypowiedzi Brauna, prowadząca obrady wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (KO) oświadczyła, że poseł Konfederacji zachował się skandalicznie i zapowiedziała, że sprawą zajmie się Prezydium Sejmu. - Nie ma pan prawa tak się zachowywać, nie ma pan prawa takich słów używać. Pana sprawa będzie postawiona na Prezydium Sejmu. To jest wielki skandal - powiedziała Kidawa-Błońska.

Zareagowali również inni posłowie, w tym prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, który zwracając się do Brauna powiedział m.in., że nie wolno wobec nikogo mówić tak, jak on pod adresem Niedzielskiego. Szef PSL podkreślał, że to "groźba karalna" i "rzecz okropna".

Ostatecznie wicemarszałek Kidawa-Błońska, powtarzając, że Braun zachował się skandalicznie, wykluczyła go z czwartkowych obrad Sejmu.