Gdyby na granicy polsko-białoruskiej działo się wszystko tak, jak władza mówi, to byłoby w interesie władzy, żeby jacyś specjaliści z Włoch, Hiszpanii, Niemiec czy Francji powiedzieli, że stan wyjątkowy jest absolutnie uzasadniony - ocenił były prezydent w RMF FM.

Reklama

Kwaśniewski o wygrywaniu wyborów

Zmienił się paradygmat zdobywania władzy. Do XXI wieku trzeba było być umiarkowanym i przesuwać się w stronę centrum, żeby wygrywać wybory. Dziś trzeba polaryzować społeczeństwo, czyli zmniejszać grupę niezdecydowanych i w ten sposób wygrywa się wybory - mówił Kwaśniewski.

Blizny, które zostaną po tej polaryzacji, będą trudne do zagojenia - dodał.