Wiceszef MSZ Szynkowski vel Sęk, pytany w Polskim Radiu 24, czy z informacji MSZ wynika, że może dojść do rosyjskiej agresji na Ukrainę, odparł, że musimy mieć świadomość, że są możliwe bardzo różne warianty, w tym ten pesymistyczny. Dodał, że nie powinniśmy się "przywiązywać do tej jednej myśli i straszyć", tylko mieć świadomość różnych wariantów i być na nie przygotowanym. Jeżeli jest koncentracja rosyjskich wojsk zarówno przy Ukrainie, jak na Białorusi, jeżeli są podejmowane ruchy, które nie były w bliskiej przeszłości podejmowane, wielkoskalowe, to trzeba się rzeczywiście liczyć z również najbardziej radykalnie pesymistycznymi wariantami rozwoju sytuacji - powiedział wiceminister.

Reklama

"Trzeba na to reagować"

Jak dodał, nie wolno tylko na to +liczyć+, ale trzeba na to reagować. I w tym sensie reakcją Polski jest znowu aktywność na każdym poziomie, spotkania prezydenta (Andrzeja Dudy) z prezydentem Ukrainy (Wołodymyrem Zełenskim) sprzed kilkunastu dni, wizyta premiera w Kijowie i deklaracje dotyczące wsparcia humanitarnego i jeżeli chodzi o broń defensywną - podkreślił.

Reklama

Szynkowski vel Sęk dodał do tych działań strony polskiej również rozpoczętą w czwartek kilkudniową wizytę szefa MSZ Zbigniewa Raua w USA oraz przewodnictwo Polski w OBWE w tym roku. Jak zaznaczył to przewodnictwo także jest wykorzystywane do tego, żeby się spotykać co tydzień z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem, sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem i szefem unijnej dyplomacji Josefem Borellem. Poinformował, że polska strona prowadzi także "wiele działań pomniejszych, uzupełniających".

W zasadzie nie ustajemy na żadnym poziomie w tej chwili w swojej aktywności, żeby mobilizować partnerów do tego, żeby byli gotowi i zachowali solidarność w obliczu potencjalnego zagrożenia. A jak ono się już później zmaterializuje, czy to będzie wariant długoterminowych działań na przykład ofensywnych w różnych obszarach, taki rodzaj wojny hybrydowej, czy to będzie bardziej bezpośredni akt ofensywy, to jest kwestia taka oczywiście, że musimy być na różne warianty przygotowani. I jesteśmy przygotowani - powiedział. Chciałem zapewnić, że te wszystkie działania prowadzą do tego, żeby Polska mogła czuć się bezpiecznie - zapewnił.