W poniedziałek w Kielcach posłowie Solidarnej Polski Mariusz Gosek i Jan Kanthak komentowali ubiegłotygodniową decyzję Parlamentu Europejskiego, by Komisja Europejska nie aprobowała Krajowych Planów Odbudowy Polski i Węgier. Kanthak zaznaczył, że był to już 36 tego typu dokument wymierzony przeciwko Polsce, który poparli także polscy europosłowie.

Reklama

Domaganie się tego, aby wstrzymywane były środki unijne, z których mają skorzystać przede wszystkim mieszkańcy Polski, w celach politycznych wojen, nie mieści się w głowie żadnego racjonalnego człowieka - ocenił polityk SP. Niestety z tej ziemi są tacy europosłowie, jak pani Róża Thun, którzy nie rozumieją podstawowych zasad, aby w tak ważnych kwestiach, nie podejmować działań wymierzonych w Polskę - dodał.

Według Kanthaka "spór dotyczący praworządności nie dotyczy kwestii sądowych". Spór dotyczy tego, czy Unia Europejska ma być dwóch wartości, że jednym wolno więcej, a drugim mniej. W kwestiach sądowych Unia Europejska nie powinna mieć nic do powiedzenia, ponieważ nie zostało to zastrzeżone w traktatach – powiedział.

Jeśli chodzi o nasze stanowisko do prezydenckiej ustawy dotyczącej Sądu Najwyższego i Izby Dyscyplinarnej, to jesteśmy konstruktywni w dyskusji z Prawem i Sprawiedliwością. Dostrzegamy największe zagrożenie w zapisie umożliwiającym weryfikowanie niezależności sędziów. To prowadziłoby do chaosu i rozłożyłoby system sądownictwa na łopatki. Jedną z taktyk procesowych choćby w postępowaniu karnym jest granie na przewlekłości i przedawnienie sprawy. Każdy, kto ma coś za uszami, a chciałby przewlec sprawę sądową, wykorzystywałby ten mechanizm, żeby sprawa ciągnęłaby się jak najdłużej – dodał Kanthak.

Reklama

Kanthak został zapytany o słowach Terleckiego

Wiceminister był pytany przez dziennikarzy o słowa wicemarszałka Sejmu, szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego, który w tygodniku "Sieci" powiedział, że "w PiS zwycięża przekonanie, że trzeba +odstrzelić+ tych, którzy są nielojalni, którzy psują, szkodzą, podkładają nogi i rozpychają się".

Terlecki dodał, że w PiS narasta atmosfera, że należy to +przeciąć+. Jest też - jak relacjonował - opinia, że "w żadnym wypadku tych ludzi nie można wziąć na swoje listy". Zastrzegł, że oczywiście o tym zdecyduje kierownictwo partii, ale opór w terenie będzie znacznie większy, niż poprzednio. Dopytywany, czy chodzi o Solidarną Polskę, czy o drobne grupki, Terlecki stwierdził, że o wszystkich razem.

Pan marszałek jest znany ze swojego kwiecistego języka. Z mojej perspektywy jako Solidarna Polska jesteśmy zawsze lojalnym koalicjantem Prawa i Sprawiedliwości. Ta współpraca - w mojej ocenie - układa się w sposób perfekcyjny. Nie szukałbym dziury w całym – powiedział Kanthak.

Glapiński? "SP poprze go na kolejną kadencję"

Zadeklarował także, że Solidarna Polska poprze Adama Glapińskiego na kolejną kadencję prezesa Narodowego Banku Polskiego. Bardzo mocno cenimy kompetencje pana profesora (Adama Glapińskiego). Nie mamy wątpliwości, że problem inflacji, który każdy odczuwa, nie wynika z działań Narodowego Banku Polskiego, tylko mamy do czynienia z +putinflacją+, o której mówi się na całym świecie – powiedział polityk SP.