Skargi na te kary trafią do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie po rozstrzygnięciach Naczelnego Sądu Administracyjnego. W czwartek NSA uchylił bowiem wcześniejsze decyzje szczecińskiego sądu o odrzuceniu tych skarg bez merytorycznego badania.

Reklama

"Dokładne motywy rozstrzygnięć NSA nie są znane. Będą one przedstawione w pisemnych uzasadnieniach. Z pewnością mają one istotne znaczenie, także o charakterze ogólnym. Otwierają bowiem drogę sądową dla każdego obywatela - nie tylko marszałka Sejmu - do uruchomienia kontroli zgodności z prawem postanowienia NIK o nałożeniu kary pieniężnej" - oceniło CIS.

Jak ponadto wskazało Centrum w informacji dla PAP, Najwyższa Izba Kontroli odmawiała dotąd obywatelom prawa do sądu w takich sprawach, co powodowało, że "nie była możliwa obrona przed arbitralnymi działaniami kontrolerów".

Sprawa ma już niemal roczną historię, w jej tle jest prowadzona przez delegaturę NIK w Szczecinie kontrola dotycząca programu "Polskie Szwalnie". NIK przeprowadza kontrolę programu, którego celem było udostępnienie Polakom maseczek, które pomogłyby walczyć z pandemią COVID-19.

Marszałek Witek przekazywała w styczniu br., że jako poseł interweniowała w sprawie sytuacji w małym zakładzie krawieckim, gdzie pracowały głównie krawcowe, a które były ich jedynym miejscem zatrudnienia. Jak mówiła, w tej sprawie zwróciła się z pytaniem do premiera, czy taka firma może otrzymać wsparcie państwa, podobnie jak inne zakłady pracy. Dodawała, że ostatecznie firma przegrała walkę z pandemią, a zakład został sprzedany.

Kontrolerzy NIK wzywali w początkach roku marszałek Sejmu na przesłuchania. Wezwanie marszałka Sejmu do stawienia się w charakterze świadka jest wydarzeniem bez precedensu w ponad 30-letniej historii III RP. Polski porządek prawny przyznaje Sejmowi względem NIK rolę nadrzędną, a szczególnymi uprawnieniami względem tego naczelnego organu kontroli państwowej wyposaża właśnie marszałka Sejmu, który m.in. nadaje Statut NIK, posiada kompetencje dotyczące kształtowania kierownictwa NIK czy powołuje członków jego Kolegium - podkreśliła w odpowiedzi w lutym br. marszałek Sejmu w oświadczeniu przekazanym wówczas PAP.

W związku z jej niestawiennictwem kontrolerzy NIK - jak przypomniało w piątek CIS - nałożyli łącznie trzy kary pieniężne na marszałek Witek: 19 stycznia, 16 lutego i 13 kwietnia br. Jak informowano w mediach były to kary po 3 tys. zł.

Reklama

"Wszystkie nałożono za niestawiennictwo na przesłuchaniu. Marszałek Sejmu odwołała się do dyrektora Delegatury NIK w Szczecinie, właściwej dla kontrolerów, którzy nałożyli kar" - zrelacjonowało CIS. Szef delegatury utrzymał kary w mocy. W związku z tym marszałek Sejmu wniosła skargi do WSA.

W dwóch sprawach 7 lipca i 12 sierpnia br. szczeciński WSA odrzucił skargi marszałek Sejmu. Uznał, że postanowienia NIK o ukaraniu karą pieniężną nie podlegają kontroli sądowej. "Zdaniem sądu, NIK nie może być uznana za organ administracji publicznej" - wskazano wtedy w uzasadnieniu postanowienia WSA.

"Uwzględniając, że działania kontrolne NIK nie podlegają jurysdykcji sądu administracyjnego, to brak jest podstaw do przyjęcia, że takiej kontroli podlegają czynności o charakterze proceduralnym, podejmowane w toku kontroli, do których należy zaliczyć postanowienie o nałożeniu na skarżącą kary za niestawienie się na przesłuchanie" - zaznaczał wtedy WSA.

Witek wniosła skargi kasacyjne

W obu sprawach marszałek Sejmu wniosła w związku z tym do NSA skargi kasacyjne. W czwartek NSA na posiedzeniach niejawnych wydał dwa postanowienia, w których uchylił decyzje szczecińskiego sądu administracyjnego, choć - jak wynika z informacji na elektronicznej wokandzie NSA - odmówił wstrzymania wykonania zaskarżonych postanowień.

"Po orzeczeniu NSA sprawy sądowe wracają do WSA, który będzie miał obowiązek rozpoznać merytorycznie skargi marszałek Sejmu na postanowienia o ukaraniu. Uchylone postanowienia miały charakter formalny, co oznacza, że sądy do tej pory nie badały sprawy merytorycznie, czy nałożona kara była zgodna z prawem" - podało CIS.

Jak podkreśliło prawo do sądu jest gwarantowane w Konstytucji RP i Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. "Naruszenie tych przepisów było zarzucane WSA w Szczecinie, który odmawiał prawa do sądu Marszałek Sejmu, a w zasadzie każdemu człowiekowi, który zostałby ukarany przez NIK karą pieniężną" - oceniło Centrum.

Na rozpatrzenie czeka jeszcze natomiast trzecia skarga kasacyjna dotycząca ostatniej z kar nałożonych przez NIK na marszałek Witek w kwietniu br.

autor: Marcin Jabłoński