We wtorek przed południem 23 z 26 ławników-elektów pojawiło się w budynku tego sądu oczekując spotkania z I prezes. Wydali oświadczenie domagając się odebrania od nich ślubowania. Podkreślali, że domagają się respektowania prawa i są "gotowi podjąć obowiązki ławnicze".
Jak ustaliła PAP, prezes Manowska spotkała się jedynie z trzema osobami, wcześniej przez nią zaproszonymi. Ostatecznie od tych trzech ławników odebrano we wtorek ślubowanie.
Pani I prezes SN spotkała się z trzema zaproszonymi osobami, które wskazał Senat jako ławników drugiej kadencji. Z panem Robertem Burkiem, Sławomirem Majewskim i Joanną Lasko. Po odbytej rozmowie prezes przyjęła od tych osób ślubowanie. Osoby te odbyły też dzisiaj szkolenie. Mamy dodatkowych trzech ławników w Sądzie Najwyższym - poinformował PAP rzecznik SN Aleksander Stępkowski.
Pytany, kiedy prezes Manowska odbierze ślubowanie od kolejnych 23 osób odparł: Prawo nie przewiduje tu żadnych wiążących terminów. W przypadku ławników pierwszej kadencji ówczesna I prezes SN zwlekała ponad rok z odebranie ślubowania. Prezes Małgorzata Manowska na pewno będzie działać szybciej.
Jak dodał prezes Manowska wyklucza odebranie ślubowania od osób, które "nie spełniają ustawowych warunków bycia ławnikiem SN".
Stępkowski odniósł się też do wtorkowej wizyty w budynku SN 23 ławników-elektów. - Odebrałem to z pewnym zażenowaniem. Jest to niepraktykowane dotychczas zachowanie. Tego typu najścia są czymś niecodziennym w sądzie. Tym bardziej, że, jak się dowiedziałem, to najście było inspirowane przez prezesa jednej z Izb SN - powiedział rzecznik tego sądu.
Z kolei Andrzej Kompa, jeden z ławników, od których nie odebrano ślubowania, powiedział dziennikarzom w budynku Sądu Najwyższego, że ławnicy przewidywali scenariusz zaprzysięgania jedynie części z nich. Jak zapewnił nie oznacza to rozłamu wśród nich. - My nie damy się rozdzielić. My pozostaniemy jednością i wyjdziemy stąd dzisiaj w poczuciu, że jesteśmy o krok bliżej do wyegzekwowania od I prezes SN respektowania prawa - powiedział Kompa.
Pytany, jak ocenia zaprzysięganie ławników "na raty" odparł, że patrzy na to jako na aspekt kultury prawnej. - Nie jest to jednak najważniejszy łamany tutaj przepis, usus. Będziemy czekać, ale nie będziemy czekać wiecznie. Będziemy składać następne oświadczenia i korzystać ze środków prawnych dla nas dostępnych - dodał.
Wyraził też uznanie dla trzech tzw. starych sędziów SN, którzy spotkali się we wtorek z grupą ławników. Chodzi o sędziów: Michała Laskowskiego, Bohdana Bieńka i Piotra Prusinowskiego.
Spór o odebranie ślubowania od wybranych przez Senat ławników, których kandydatury zostały zgłoszone przez Komitet Obrony Demokracji trwa od jesieni zeszłego roku. Nadal 23 osoby nie zostały zaprzysiężone.
I prezes SN odebrała najpierw ślubowanie od czworga wybranych ławników, którzy już wcześniej pracowali w SN. Zaapelowała też do marszałka Senatu, o rozważenie przeprowadzenia reasumpcji głosowania wyboru niektórych ławników SN z uwagi na to, że nie spełniają oni, jej zdaniem, kryterium "nieskazitelnego charakteru". Marszałek Tomasz Grodzki odpowiadał, że Senat swoje zadanie zakończył a podważanie dokonanego wyboru jest niemożliwe prawnie. Wzywał Manowską do odebrania ślubowania od wszystkich wybranych ławników.
Prezes Manowska pytana o tę kwestię w końcu stycznia rozmowie z Polską Agencją Prasową podkreślała, że przyjęcie ślubowania od ławników, to wyłączna kompetencja I prezesa SN. Jak wtedy zaznaczała, umawia się na rozmowy z osobami czekającymi na ślubowanie. "Mam nadzieję, że po tych rozmowach do tego ślubowania będzie mogło dojść. Nie jestem jednak w stanie powiedzieć, czy będzie dotyczyło to wszystkich" - dodawała.
autorzy: Mateusz Mikowski