Choć w Stanach Zjednoczonych kampanię prowadzi się jeszcze w dniu głosowania, to w Polsce cisza wyborcza stała się już tradycją. "Ma służyć pewnej refleksji. To czas dla wyborcy do spokojnego zastanowienia się po tej kampanii wyborczej na kogo rzeczywiście chce głosować, wybrać listę, wybrać partię polityczną, wybrać kandydata" - mówi nam sekretarz Państwowej Komisji Wyborczej Kazimierz Czaplicki

Reklama

Dlatego w tym czasie nie wolno organizować wieców ani manifestacji. Zabronione jest także rozdawanie ulotek, plakatów czy koszulek z podobizną kandydata. Za złamanie prawa można słono zapłacić. "Ogłoszenie sondaży dotyczących przewidywanych zachowań wyborczych jest występkiem zagrożonym grzywną od 500 tys. do miliona złotych" - uprzedza sekretarz PKW.

Cisza wyborcza potrwa aż do zakończenia głosowania i zamknięcia lokali wyborczych, czyli do godz. 22 w niedzielę.