Szef rządu w początku czerwca skierował w tej sprawie do Trybunału wniosek dotyczący konstytucyjności art. 37; ust. 2 zdanie pierwsze ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. Przepis ten stanowi, że "rozpoznanie sprawy w pełnym składzie wymaga udziału co najmniej 11 sędziów Trybunału", spośród 15 sędziów TK. Trybunał miał zająć się tym wnioskiem 19 lipca. Termin rozprawy został jednak wtedy odroczony do 7 września. Powodem tej decyzji był brak stanowiska Sejmu w tej sprawie.

Reklama

Jakie jest stanowisko Sejmu?

Stanowisko w tej sprawie podpisane przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek opublikowano we wtorek na stronie sejmowej. W obszernym dokumencie wniesiono o uznanie zaskarżonego przepisu za niezgodny z konstytucyjną zasadą sprawności i rzetelności działania instytucji publicznych. Jest to stanowisko przeciwne do opinii sejmowej komisji ustawodawczej, która opowiedziała się w połowie lipca przeciwko uznaniu za niekonstytucyjny kwestionowanej normy.

W stanowisku Sejmu do TK zaznaczono, że zakwestionowana regulacja wyznacza sztywne kworum dla pełnego składu na wysokim - zdaniem Sejmu - poziomie niemal 75 proc. konstytucyjnego składu. Według izby niższej "stoi to na przeszkodzie wykonywaniu kompetencji fundamentalnych z perspektywy pozycji ustrojowej Trybunału jako organu stojącego na straży wartości, praw i wolności wyrażonych w Konstytucji".

"Kwestionowany przepis rangi ustawowej sprawia, że Trybunał – z uwagi na niemożność zebrania się w pełnym składzie – w istocie może nie być w stanie wykonywać kluczowych kompetencji orzeczniczych, co oznacza, że przestaje spełniać swoją ustrojową rolę" - czytamy w stanowisku.

Reklama

Według Sejmu wymóg, aby orzekanie w pełnym składzie Trybunału następowało przy udziale co najmniej 11 sędziów, może blokować wydanie jakiegokolwiek orzeczenia, dla którego przewidziano rozstrzygnięcie w pełnym składzie. "Przyjęta na poziomie ustawowym regulacja kworum powinna służyć zagwarantowaniu tego, aby orzeczenie wydane zostało faktycznie większością głosów, a równocześnie aby zapewnić Trybunałowi sprawne i efektywne działanie. Zdaniem Sejmu oceniana regulacja jest w tym zakresie nieskuteczna i może wręcz powodować blokadę działalności orzeczniczej Trybunału Konstytucyjnego" - podkreślono.

Sejm przekonuje też, że zakwestionowany przepis jest dysfunkcjonalny z uwagi na "brak istnienia regulacji przewidującej sposób postępowania w przypadku niemożności uzyskania kworum, a więc np. przewidujący możliwość jego obniżenia". Zdaniem izby niższej obecny mechanizm stanowi "swoistą pułapkę ustrojową, mogącą paraliżować działalność Trybunału Konstytucyjnego w sferach krytycznych dla funkcjonowania państwa, w szczególności w przypadku konieczności zapewnia ciągłości władzy państwowej". "Nie zawiera rozwiązania na wypadek zaistnienia braku możliwości uzyskania ustawowego kworum dla pełnego składu Trybunału, a przez to wznowienia niezakłóconego funkcjonowania Trybunału" - twierdzi Sejm.

W ocenie Sejmu dysfunkcjonalność obecnej regulacji jest potęgowana też przez brak procedury umożliwiającej Trybunałowi działanie w sytuacji, w której nie jest możliwy udział w pełnym składzie co najmniej 11 sędziów.

Sejm w swoim stanowisku podkreślił też, że nie ma wątpliwości co do tego, że Trybunał Konstytucyjny może badać zgodność z konstytucją przepisów ustawy o organizacji i funkcjonowaniu TK. "Brak jest wątpliwości co do tego, że w zakresie kognicji Trybunału Konstytucyjnego mieści się ocena konstytucyjności przepisów ustawy wydanej na podstawie art. 197 Konstytucji" - czytamy w stanowisku.

Spór o kadencję Przyłębskiej

W TK od kilku miesięcy trwa spór o kadencję Julii Przyłębskiej jako prezesa Trybunału, który utrudnia w ostatnim czasie zebranie się Trybunału w pełnym składzie 11 sędziów.

Pełen skład jest zaś na przykład wymagany do rozprawy ws. styczniowej nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym z wniosku prezydenta Andrzeja Dudy, którą głowa państwa skierowała w lutym do Trybunału w trybie kontroli prewencyjnej. Nowelizacja ma - według PiS - wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków na realizację Krajowego Planu Odbudowy.

Termin rozprawy TK w sprawie noweli o SN był wyznaczony na 27 czerwca br., został jednak zdjęty z wokandy. Na razie nie ma nowego terminu na rozpatrzenie wniosku prezydenta.

autor: Mateusz Mikowski