Wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński wziął w środę udział w Konwencji Wojewódzkiej PiS w Pruszkowie.

Mamy tutaj do czynienia z taką sytuacją, ze powierzeniem mu (Donaldowi Tuskowi - PAP) władzy, a w gruncie rzeczy przecież te wybory, jeżeli chodzi o naszych przeciwników do tego mają zmierzać - żeby mu powierzyć ponownie władzę, (...) to jest w gruncie rzeczy loteria, ale taka loteria, która już została jakoś zweryfikowana. Zweryfikowana w ten sposób, że jest taką fałszywą loterią, gdzie ci, którzy wierzą mu, zawsze przegrywają - powiedział.

Można powiedzieć, że jeżeli chodzi o jego wypowiedzi, bo trudno je traktować jako jakieś plany, wiarygodność jest naprawdę zerowa. To jest tak jak z rzuceniem monetą - może być tak, może być tak - ocenił Kaczyński.

Reklama
Reklama
Reklama

Kaczyński o Tusku: Może być tak, że zlikwiduje 800 plus

Prezes PiS wskazał, że jeśli Donald Tusk dojdzie do władzy, to "może być tak, że 800 plus zlikwiduje, że zlikwiduje inne świadczenia społeczne. Jeśli chodzi o takie sprawy jak na przykład kwestia prywatyzacji, odsprzedawania naszego wspólnego mienia publicznego, to w gruncie rzeczy padają już zapowiedzi ze strony jego doradców, a także niektórych polityków. Chociaż inni z kolei się tego wypierają - podkreślił.

Odnosząc się do rządów PO wskazał na likwidację komisariatów policji, likwidację dworców, połączeń autobusowych. Jak zaznaczył prezes PiS, to wszystko jest ważne dla obywateli całej Polski, a szczególnie ważne dla mieszkańców lokalnej Polski.

Z tą Polską lokalną to on ma rzeczywiście bardzo wielkie kłopoty. Przecież kiedyś głosił tzw. koncepcje polaryzacyjno-dyfuzyjną, że najpierw rozwój w kilku wielkich miastach, a dopiero później on będzie się dyfuzyjnie jakoś rozszerzał, będzie rozprowadzany na całą Polskę. To się nigdzie na świecie nie udało - przypomniał prezes PiS.

Pozew wyborczy. Kaczyński skomentował decyzję sądu

Kaczyński, podczas wystąpienia w Pruszkowie (woj. mazowieckie), odniósł się do postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie, który wydał zabezpieczenie zakazujące ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze publicznego wypowiadania się i publikowania w mediach społecznościowych oświadczeń i informacji dotyczących filmu "Zielona granica", w których następowałyby nawiązania, zestawienia lub porównania reżyser tego filmu Agnieszki Holland i jej twórczości ze zbrodniczymi reżimami.

Prezes PiS wskazał, że w ochronie granic nie przeszkodzą "żadne kłamliwe, bezczelne, niesłychane filmy" ani "wyroki, w cudzysłowie, +sądów+, które zakazują nam, np. ostatnio ministrowie Ziobrze, by wypowiadał się w sprawie tego filmu".

To jest całkowicie sprzeczne z konstytucją. W Polsce konstytucja gwarantuje wolność słowa. I jeśli jakaś władza będzie w stanie w końcu to uporządkować, to jesteśmy to my. Bo oni zapowiadają już w tej chwili niszczenie polskiej demokracji - ocenił Kaczyński. Dodał, że "Tusk dzisiaj pewnie by się znów tego wyparł, bo teraz nagle próbuje zrobić z siebie gołąbka, chociaż trudno mu to idzie".

Prezes PiS przekonywał też, że nie ma w Polsce innych sił politycznych, niż jego partia i cała Zjednoczona Prawica, które "są w stanie w Polsce zapewnić niepodległość, demokrację i rozwój".

Przed nami kilkanaście dni ciężkiej pracy, ale przypominam - i to jest obowiązek każdego, kto chce naprawdę naszego zwycięstwa - konwencja w Katowicach. Tam musimy być. Po tej konwencji jeszcze więcej siły, jeszcze więcej energii i w niedzielę, 15 października, w imieniny Jadwigi - bo akurat moja śp. mama była Jadwigą - otwieramy szampana i może nie tylko - powiedział Kaczyński.

Autorzy: Aleksandra Kiełczykowska, Mikołaj Małecki