W poniedziałek w Sejmie i Senacie Rzeczypospolitej Polskiej odbyła się uroczysta inauguracja odpowiednio X i XI kadencji obu izb. Na długo ten dzień zapamięta obóz Prawa i Sprawiedliwości. Kandydaci tej partii na stanowisko marszałka Sejmu i Senatu przegrali swoje głosowania. Porażka jest jednak tym trudniejsza do przełknięcia, że nie znaleźli się również w gronie wicemarszałków obu izb.

Reklama

Inauguracja X kadencji Sejmu. Klęska Witek

Szczególnie trudno politykom PiS jest się pogodzić z porażką marszałek Sejmu poprzedniej kadencji Elżbiety Witek. Na X (dawny Twitter) dają upust swoim emocjom. Za sprawą aktywności społeczności X ich wpisy są jednak "uzupełniane" o specjalną adnotację. Ta prostuje narrację polityków Prawa i Sprawiedliwości.

Reklama

"Banda Tuska"

Reklama

Banda Tuska, która podczas kampanii wyborczej tyle mówiła o prawach kobiet, zagłosowała przeciwko wysuniętej przez nas kandydaturze Elżbiety Witek na Wicemarszałka Sejmu. Już pierwszego dnia obrad pokazali, że prawa kobiet to dla nich tylko temat propagandy, a nie realny postulat - napisał rozżalony były szef MON Antoni Macierewicz, znany choćby ze swoich teorii dotyczących katastrofy smoleńskiej.

Na argumentację ministra X zareagował dodając do jego wpisu adnotacje o treści: "Sprawa nie ma żadnego związku z prawami kobiet, Elżbieta Witek nie została poparta z powodu działań sprzecznych z prawem, w czasie gdy była marszałkiem poprzedniej kadencji."

Oficjalne konto PiS cytuje Błaszczaka. X reaguje

Komentarz X znalazł się także we wpisie zamieszczonym na oficjalnym koncie Prawa i Sprawiedliwości, w którym zacytowano wypowiedź Mariusza Błaszczaka. Minister Błaszczak: Jest czymś haniebnym, że Marszałek Szymon Hołownia nie nawiązał do wypowiedzi posła Brauna, który zaatakował Marszałek Elżbietę Witek. To źle wróży, że Marszałek Sejmu nie reaguje na takie skandaliczne wypowiedzi. Jeśli się do tej wypowiedzi nie odniesie, to będzie świadczyło o tym, że rzecznikiem Marszałka Hołowni został, wpisujący się w narrację Kremla, poseł Braun- napisał PiS.

Serwis X uznał jednak, że to manipulacja faktami, bo dodał do tego wpisu wymowny komentarz. "W czasie gdy przemawiał poseł Braun, Szymon Hołownia nie był jeszcze marszałkiem Sejmu, obrady prowadził wtedy marszałek senior Marek Sawicki" - czytamy w dołączonej do wpisu adnotacji.

Szydło o porażce Witek: Należy obawiać się o demokrację

Do krytyki - w odwecie za porażkę Witek - prominentnych polityków PiS na większość sejmową dołączyła także była premier Beata Szydło.Marszałek Hołownia, obejmując stanowisko, oprócz zachwalania swojego podcastu, mówił wiele o „demokratyzowaniu" Sejmu i potrzebie "nowej polityki". Jak te piękne i górnolotne słowa mają się do praktyki, zobaczyliśmy niedługo, potem gdy PiS - największemu klubowi parlamentarnemu - odmówiono swobodnego wyznaczenia kandydata na wicemarszałka Sejmu. Im więcej Hołownia i inni przyboczni Tuska mówią o demokracji, tym bardziej należy się o demokrację obawiać - napisała na X.

I tym razem narracja polityka Prawa i Sprawiedliwości została "wzbogacona" o komentarz społeczności Twittera. "Klubowi PiS nie odmówiono wyznaczenia kandydata na wicemarszałka Sejmu. Klub PiS wyznaczył Elżbietę Witek. Jej kandydatura została odrzucona w głosowaniu" - napisał X.

"Upolityczniona grupa edytorów"

Szydło jednak nie dała za wygraną. Była premier zamieściła kolejny wpis, w którym reaguje na wprowadzenie adnotacji przez serwis X na kontach polityków PiS.Upolityczniona grupa edytorów próbuje wykorzystywać narzędzie "notki społeczności", żeby atakować wpisy moje, innych polityków PiS oraz samego PiS. To nie jest żaden "fact-checking", ci ludzie nadużywają zaufanie serwisu X, żeby siać swoją propagandę. Tak, jak pisałam we wspomnianym wpisie: PiS odmówiono w Sejmie swobodnego wyznaczenia swojego kandydata, bo natychmiast zanegowano możliwość wyboru wskazanej przez PiS osoby. Rzekomy "fact-cheking" w ogóle nie odnosił się do treści mojego wpisu. Podobnie zresztą, jak nie odnoszą się do treści wpisów inne notki, którymi atakowane są profile polityków prawicy - skomentowała wprowadzenie adnotacji do wpisu zarówno jej, jak i pozostałych polityków PiS, którzy na swój sposób tłumaczyli przyczyny porażki Elżbiety Witek.

Takie wykorzystywanie narzędzi X (Twittera - red.) nie jest dobre dla tego serwisu, ale nie wątpię, że wkrótce sytuacja zostanie opanowana. Dziennikarzom radzę przyjrzeć się, kto stoi za tą propagandową akcją, zamiast się nią naiwnie ekscytować - podsumowała Beata Szydło kończąc swój długi wpis.