Trwa posiedzenie komisji sejmowej ds. wyborów kopertowych, podczas którego zeznania składa były szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Michał Dworczyk.

Jak podkreślił Dworczyk, podjemując decyzje, działano na podstawie tzw. ustawy covidowej, która - jak stwierdził - dopuszczała podjęcie decyzji zapobiegających rozprzestrzenianiu się Covid-19. Chodzi o ustawę o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów na prezydenta zarządzonych w 2020 r., zgodnie z którą za organizację wyborów w formie korespondencyjnej miał odpowiadać minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Weszła ona w życie dopiero 9 maja, gdy było już jasne, że wybory 10 maja się nie odbędą.

Reklama

Dworczyk wyjaśnił, że decyzje wydane przez Morawieckiego mówiły wyłącznie o podjęciu działań, które miały przygotować wybory, a nie je przeprowadzić. Dodał, że na tym m.in. polegała różnica między ostatecznie podpisanymi decyzjami przez Morawieckiego, a propozycją decyzji przygotowaną i przesłaną przez resort aktywów państwowych.

Jacek Karnowski: To jest kuriozum

Wszystko robione było na wariackich papierach. Okazuje się, że na podstawie ustnej opinii prawnej zlecone zostało przygotowanie najważniejszych wyborów na Prezydenta RP - powiedział w rozmowie z Dziennik.pl wiceprzewodniczący komisji poseł KO - Jacek Karnowski.

Poza tym dokładnie dzisiaj widać, że w PiS-ie każdy na każdego spycha odpowiedzialność. Pana ministra Dworczyka nie interesowało, czy była podstawa prawna, aby wydawać pieniądze, nie interesowało go, czy zapewnione zostały pieniądze, to jego zdaniem była sprawa Poczty Polskiej i Wytwórni Papierów Wartościowych - dodał parlamentarzysta.

Podkreślił też, że "dla ministra Dworczyka najważniejsze było, że pan premier napisał, że trzeba wybory przygotować". Bez żadnego trybu, bez opinii prawnej na piśmie, tylko na prośbę pana premiera wydano kilkadziesiąt milionów złotych. Drugą istotną kwestią jest to, że nikt nic nie pamięta, mimo że była to jedna z najważniejszych operacji wykonywanych w tamtym czasie. To jest kuriozum - podsumował Jacek Karnowski.

Reklama

Komisja ds. wyborów kopertowych

Przypomnijmy, do tej pory przed komisją stanęli: epidemiolog Robert Flisiak, b. wicepremier Jarosław Gowin, b. poseł Porozumienia Michał Wypij, byli wiceszefowie MAP: Artur Soboń i Tomasz Szczegielniak i b. minister aktywów państwowych Jacek Sasin.

14 lutego komisja planuje przesłuchać marszałek Sejmu IX kadencji Elżbietę Witek i byłego szefa PKW Wojciecha Hermelińskiego.

Wybory prezydenckie miały się odbyć 10 maja 2020 r., w czasie gdy w Polsce trwała epidemia Covid-19. Rządzący zaplanowali, że w tej sytuacji głosowanie odbędzie się wyłącznie drogą korespondencyjną. Z inicjatywy PiS została uchwalona ustawa o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów na prezydenta zarządzonych w 2020 r. (weszła w życie 9 maja 2020), zgodnie z którą za organizację wyborów w formie korespondencyjnej miał odpowiadać minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Wydrukowane zostały m.in. pakiety wyborcze; ich dostarczeniem miała się zająć Poczta Polska, posługująca się spisami wyborców pozyskanymi od władz lokalnych.