"Premier powiedział wszystko, co trzeba było powiedzieć. To krok naprzód w sprawach historycznych - jest uznaniem tego, gdzie rozpoczęła się wojna i kto był jej pierwszą ofiarą" - powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Reklama

>>> Putin do Polski: Błędy popełniali wszyscy

Poranne spotkanie nie przyniosło zasadniczego przełomu. Na wspólnej konferencji prasowej Władimir Putin pomniejszał znacznie paktu Ribbentrop-Mołotow dla wybuchu II wojny światowej i wypomniał Polsce zajęcia Zaolzia w 1938 roku.

Natychmiast zareagował na te słowa Donald Tusk. "Pakt Ribbentrop-Mołotow - i nie jest to teza, która powinna budzić zdziwienie po stronie rosyjskiej - doprowadził do zaatakowania Polski 1 września, a dwa tygodnie później została zaatakowana przez wojska stalinowskiej Rosji. Reprezentuję polski punkt widzenia, który wyrasta z faktów. Westerplatte, Katyń, umowa z 23 sierpnia (data podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow - red.) to są fakty. Nikt ich nie może unieważnić" - dodał.

Ustalono jedynie, że Rosja udostępni archiwum katyńskie, jeśli Polska otworzy swoje archiwa dla historyków ze wschodu.