Od momentu, gdy Zjednoczona Prawica przestała sprawować władzę, zaczęły krążyć opinie, że Jarosław Kaczyński nie jest już w stanie skutecznie odczytywać nastrojów społecznych i prowadzić swojej partii do sukcesu. Szczególnie głośno zareagowano na artykuł autorstwa prof. Andrzeja Nowaka, który bez ogródek wezwał Kaczyńskiego do złożenia rezygnacji z pozycji prezesa PiS.

Reklama

Prof. Nowak uważa, że Kaczyński powinien ustąpić

Napisał, że gotowość do rezygnacji jest wskaźnikiem dojrzałości. Przywołał fakt, że już osiem lat temu zasugerował prezesowi PiS konieczność zmiany przywództwa w partii.

"W roku 2024 ośmielam się jednak powiedzieć to raz jeszcze, dobitniej: potrzebna jest zmiana w sztafecie pokoleń budujących Polskę lub, jak teraz, zmuszonych znów walczyć z wielkimi zagrożeniami dla samego jej bytu" - napisał.

Reklama

Na jego słowa odpowiedział Kaczyński. W 2015 roku pan Nowak mówił to samo, a potem było osiem zwycięstw. Dobry omen. Bardzo go cenię jako wybitnego intelektualistę, ale jeżeli chodzi o politykę, to ma kłopot - ocenił. Dodał, że "nie zamierza ustępować ze stanowiska".

"Umysł jak brzytwa"

Małgorzata Wassermann wyraziła swoje uznania dla Jarosława Kaczyńskiego. Miałam okazję siedzieć w niedzielę z nim dość długo i z innymi osobami prowadzić bardzo miłą rozmowę. Umysł jak brzytwa, fantastyczne poczucie humoru, rewelacyjna forma - zaznaczyła posłanka PiS.