Należący do portalu Gazeta.pl serwis Jeden News Dziennie donosi, że PiS coraz poważniej rozważana jest zmiana nazwy partii. Jak czytamy, pomysł nie jest nowy. Pojawiał się zarówno przed wyborami samorządowymi jak i wyborami do Parlamentu Europejskiego.

Reklama

W kierownictwie PiS dyskutowano, czy w wyborach tych nie wystartować pod szyldem Zjednoczonej Prawicy, ale przeciwko miało być środowisko związane z Mateuszem Morawieckim, z którego z kolei wyszła propozycja, by stopniowo zmienić nazwę formacji na Biało-Czerwoni.

Zmiana nazwy efektem "ośmiu gwiazdek"?

Jak przypomniał serwis już w listopadzie prezes Jarosław Kaczyński sugerował, że być może takie zmiany będą konieczne. - Były takie rozmowy. Rozumiem tych, którzy chcieliby się oderwać od tych plugawych kampanii prowadzonych przeciw nam pod hasłem ośmiu gwiazdek - powiedział tygodnikowi "Sieci".

O możliwym "rebrandingu" Prawa i Sprawiedliwości mówił też w wywiadzie dla Wirtualnej Polski były minister edukacji Przemysław Czarnek. - Pewne zmiany, jeśli chodzi o wizerunek partii, są konieczne. One są już projektowane - mówił w rozmowie z Michałem Wróblewskim z WP.

Pytany o "rebranding" Platformy Obywatelskiej, która funkcjonuje już jako Koalicja Obywatelska, Czarnek odrzekł, że "przykład z Platformą jest zasadny". - Z jednym zastrzeżeniem, fundamentalnym: jeśli komuś po naszej stronie wydaje się, że można założyć nową partię, która wejdzie w miejsce Prawa i Sprawiedliwości i zagospodaruje 30-40 proc. wyborców w ciągu czterech lat, to jest w totalnym błędzie". - Warunkiem powrotu PiS - również jako formacji, która będzie zrebrandingowana - jest utrzymanie jedności tej formacji jako fundamentu - stwierdził.