Prokuratura Krajowa podała w poniedziałek, że poseł klubu PiS Marcin Romanowski został w poniedziałek zatrzymany na polecenie prokuratora prowadzącego śledztwo dotyczące nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Zatrzymania dokonali funkcjonariusze ABW w miejscu zamieszkania posła. Prokuratura chce mu postawić 11 zarzutów.

Reklama

Bochenek: Skandaliczny sposób zatrzymania

Rzecznik PiS powiedział PAP, że sposób zatrzymania Romanowskiego jest skandaliczny. W jego ocenie obecnej władzy i prokuraturze działającej - jak mówił - na polityczne zlecenie nie zależało na przeprowadzeniu czynności w normalnych warunkach, ale na tworzeniu spektaklu politycznego.

Przepisy wyraźnie mówią, iż zatrzymanie z art. 247 Kpk stosuje się w sytuacji, m.in. gdy istnieje uzasadniona obawa, że konkretna osoba nie stawi się na wezwanie. W tym przypadku zainteresowany sam stawił się do prokuratury, przez co nie było podstaw, by w tak agresywny sposób dokonywać jego zatrzymania - ocenił polityk PiS.

Rzecznik PiS grozi konsekwencjami

Reklama

Prokuratura nielegalnie przejęta przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara i jego neoprokuratorów, uzurpatorów realizuje scenariusz zemsty, zastraszania i pacyfikowania nie tylko opozycji, ale także całego społeczeństwa. To kolejny dowód na to jak bardzo łamane są zasady demokracji i niszczona jest praworządność w naszym kraju - powiedział Bochenek. Dodał, że w przyszłości wszyscy, którzy w tym marnym spektaklu uczestniczą, poniosą konsekwencje.

Morawiecki: Działanie stricte polityczne

Wiceprezes PiS, b. premier Mateusz Morawiecki ocenił natomiast, że zatrzymanie Romanowskiego to "działanie stricte polityczne, które zasługuje na pogardę". "To próba zastraszenia opozycji, obliczona tylko i wyłącznie na atak wycelowany w przeciwników politycznych obecnej władzy. Nie ma tu mowy o jakiejkolwiek trosce o prawdę, czy działaniu dla dobra Polski i Polaków. Chodzi tylko o interes polityczny" - napisał Morawiecki na platformie X.

Marcinie! Jesteśmy z Tobą! Nie ustaniemy w walce z rażącą niesprawiedliwością. Wyrazy wsparcia dla Ciebie i Twoich bliskich! - oświadczył Morawiecki.

Błaszczak: Skandaliczne standardy

W podobnym tonie wypowiedział się szef klubu PiS, wiceprezes partii Mariusz Błaszczak, który stwierdził, że zatrzymanie Marcina Romanowskiego to pokazówka dla twardego elektoratu Platformy Obywatelskiej.W piątek (Romanowski - PAP) sam zgłosił się do Prokuratury Krajowej i nikt nie chciał z nim rozmawiać. Dziś ABW robi spektakl, by zadowolić Donalda Tuska. Skandaliczne standardy koalicji 13 grudnia. To jawna próba zastraszenia opozycji - podkreślił Błaszczak.

Sejm uchylił immunitet Romanowskiemu

W piątek Sejm uchylił immunitet Romanowskiemu, politykowi Suwerennej Polski, posłowi klubu PiS, a także wyraził zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie - w związku z prowadzonym przez Prokuraturę Krajową śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. W latach 2019-2023 Romanowski był wiceministrem sprawiedliwości, który nadzorował fundusz. prokuratura chce mu przedstawić 11 zarzutów.

Według prokuratury, konieczność zatrzymania Romanowskiego wynikała przede wszystkim "z zachodzącej w sprawie uzasadnionej obawy bezprawnego utrudniania postępowania (tzw. obawa matactwa procesowego), a nadto z potrzeby niezwłocznego zastosowania środka zapobiegawczego".

Po doprowadzeniu Marcina Romanowskiego do Prokuratury Krajowej prokurator przedstawi mu zarzuty i przesłucha go w charakterze podejrzanego.

Zgodnie z Kodeksem postępowania karnego, zatrzymanie może trwać najdłużej 48 godzin. W tym czasie organy ścigania powinny wykonać niezbędne czynności i zwolnić osobę zatrzymaną, jeśli nie zostanie podjęta decyzja o przekazaniu zatrzymanego do dyspozycji sądu wraz z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Wniosek ten sąd musi rozpoznać w ciągu kolejnych 24 godzin.

Czego dotyczy śledztwo?

Śledztwo dotyczące FS toczy się m.in. w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ministra sprawiedliwości i urzędników MS, do których należało zarządzanie, rozdysponowanie i rozliczenie środków finansowych pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości.

W ocenie prokuratury udzielali oni - działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowych i osobistych - w sposób uznaniowy i dowolny wsparcia finansowego beneficjentom programów nieposiadających związku z celami Funduszu Sprawiedliwości, czym działali na szkodę interesu publicznego – Skarbu Państwa oraz interesu prywatnego, co spowodowało ograniczenie dostępności środków dla uprawnionych podmiotów.