Śledztwo pierwotnie wszczęto w 2016 roku po kontroli Centralnego Biura Antykorupcyjnego, jednak zostało umorzone dwa lata później. Wznowienie postępowania to efekt audytu Prokuratury Krajowej, który wykazał liczne nieprawidłowości w umorzonej sprawie.
Nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych
Jak wskazuje raport z audytu, Jacek Sasin miał w latach 2012–2015 nie wykazywać w swoich oświadczeniach majątkowych zasobów pieniężnych pozostających we wspólności majątkowej z żoną.
Według ustaleń CBA, polityk m.in. nie zgłosił pożyczki z funduszu świadczeń socjalnych Kancelarii Sejmu w wysokości 25 tys. zł oraz zaniżył wartość otrzymanej diety samorządowej – wpisał kwotę 2,7 tys. zł zamiast 27,3 tys. zł.
Ponadto, Sasin nie uwzględnił środków zgromadzonych na polisie ubezpieczeniowej na życie oraz podał błędne dane dotyczące wysokości zobowiązań kredytowych.
Zarzuty i możliwe konsekwencje prawne
Audyt Prokuratury Krajowej wykazał, że w sprawie istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa z art. 233 §1 i §6 kodeksu karnego. Przepisy te przewidują karę od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności za składanie fałszywych zeznań lub zatajenie prawdy w dokumentach mających znaczenie prawne.
Prokuratura zarzuca także wcześniejszym śledczym zaniedbania w prowadzeniu sprawy. W raporcie wskazano, że nadzór nad dochodzeniem był niewystarczający, a prokurator referent uznał nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych Sasina za wynik jego niewiedzy, a nie świadomego działania.