O złożonym w prokuraturze wniosku informuje tvn24.pl. PiS chce postępowania wyjaśniającego ws. "uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa przez wysokich urzędników Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwa Sportu i Turystyki, w tym Prezesa Rady Ministrów pana Donalda Tuska i Ministra Sportu i Turystyki pana Mirosława Drzewieckiego".

Reklama

>>> Afera hazardowa. Tusk ujawnia dokumenty

We wniosku podpisanym przez Przemysława Gosiewskiego klub PiS powołuje się na dwa artykuły Kodeksu karnego. Pierwszy dotyczy złamania tajemnicy państwowej, drugi mówi o karze zautrudnianie postępowania karnego i pomaganie sprawcy przestępstwa - podaje tvn24.pl.

Prawo i Sprawiedliwość sugeruje, że premier Donald Tusk mógł poinformować Mirosława Drzewieckiego o prowadzonej przez Centralne Biuro Antykorupcyjne akcji "Black Jack", a ten mógł następnie przekazać tę wiedzę biznesmenowi Ryszardowi Sobiesiakowi.

Reklama

>>> "Hazard gate" cuchnie jak sprawa Rywina

"Wszystko wskazuje na to, że Minister Sportu Pan Mirosław Drzewiecki oraz jego asystent Pan Marcin Rosół, nie będąc do tego upoważnieni, zapoznali się z informacjami zawartymi w materiale operacyjnym CBA, którym nadano klauzulę ściśle tajne. Następnie uprzedzili Pana Ryszarda Sobisiaka o prowadzonych w stosunku do jego osoby czynnościach CBA" - czytamy we wniosku.

"Nadmieniam, że początkowo jedynym dysponentem informacji o działaniach operacyjnych CBA był Prezes Rady Ministrów Pan Donald Tusk. Ponadto należy zauważyć, iż Prezes Rady Ministrów pan Donald Tusk w dniu 1 października 2009 roku na konferencji prasowej przyznał, iż rozmawiał z Ministrem Sportu i Turystyki panem Mirosławem Drzewieckim" - pisze Gosiewski.

>>> Koledzy od hazardu płacili na kampanię PO