Zagraniczne media o wyborach
Jak podaje brytyjski The Guardian, sondaż Ipsos, opublikowany o 21:00 czasu lokalnego, wskazał na niezwykle wyrównany wyścig. Liberalny kandydat Rafał Trzaskowski uzyskał 50,3% głosów, podczas gdy prawicowy Karol Nawrocki 49,7%. "Niewielka przewaga liberalnego kandydata Rafała Trzaskowskiego mieści się w granicach błędu sondażu, ale już ogłosił zwycięstwo" – donosił The Guardian.
"Nerwowa noc liczenia głosów"
Amerykańska CNN również opisał wyborczy wieczór. "Wybory prezydenckie w Polsce na ostrzu noża po burzliwej kampanii, pokazują wyniki exit polls”. Rob Picheta z CNN relacjonował, że "liberalny prezydent Warszawy i jego zbuntowany populistyczny rywal są w martwym punkcie w walce o prezydenturę Polski, pozostawiając kraj w zawieszeniu między dwoma diametralnie różnymi przyszłościami politycznymi". CNN, podobnie jak inne media, podkreślała, że wynik jest zbyt bliski, by ogłosić zwycięzcę, a obaj kandydaci – i miliony Polaków – czekać będą na nerwową noc liczenia głosów.
Odmienne wizje, globalne konsekwencje
Dla światowych analityków i mediów, polskie wybory nie są jedynie wewnętrzną sprawą. Stanowią lakmusowy papierek dla kierunku, w jakim podąży demokracja w Europie Środkowo-Wschodniej i relacje z Unią Europejską. Politico, znane z dogłębnych analiz europejskiej polityki, szczegółowo opisało zderzenie dwóch odmiennych wizji Polski.
"Podczas zaciętej i często burzliwej kampanii obaj kandydaci przedstawili bardzo odmienne wizje Polski, a wynik tego wyścigu będzie miał ogromne konsekwencje dla przyszłości politycznej kraju, biorąc pod uwagę zdolność prezydenta do wetowania ustaw rządowych” – zauważa.
Rafał Trzaskowski jest przedstawiany jako proeuropejski, progresywny polityk, który popiera liberalizację prawa aborcyjnego i wprowadzenie związków partnerskich dla par LGBT. Jego zwycięstwo, zdaniem The Guardian, "wygładziłoby drogę Tuskowi do sprawowania rządów z pełną swobodą". CNN również podkreślała, że Trzaskowski jest "bliskim sojusznikiem premiera Donalda Tuska; jego zwycięstwo zasadniczo dałoby Tuskowi otwartą drogę, gdy stara się cofnąć skutki autorytarnego okresu rządów PiS".
Z drugiej strony stoi Karol Nawrocki, postać mocno prawicowa, historyk i były bokser. Politico zwróciło uwagę na jego rolę jako szefa Instytutu Pamięci Narodowej, "państwowej instytucji badawczej często oskarżanej o propagowanie upolitycznionej wersji historii”. Nawrocki stanowczo odrzucił liberalne postulaty, a jego prezydentura, jak zgodnie przewidują media, mogłaby storpedować reformy rządu Tuska. Jak cytuje The Guardian, prof. Aleks Szczerbiak z University of Sussex podkreśla, że „jeśli Nawrocki wygra, Tusk będzie miał administrację na marginesie przez najbliższe kilka lat. I będzie gorzej niż z Dudą, ponieważ Nawrocki wejdzie świeży, z nowym mandatem, który w praktyce stał się referendum w sprawie rządu”.
Brutalność kampanii: Świat patrzy na polską politykę
Międzynarodowe media z uwagą odnotowały również bezprecedensową brutalność i personalne ataki, które dominowały w kampanii. Politico szczególnie mocno akcentowało "liczne szkielety [które] wypadły z szafy Karola Nawrockiego”, wymieniając "coraz bardziej sensacyjne oskarżenia dotyczące jego przeszłości”, takie jak rzekome powiązania z gangsterami, prostytucją czy niejasne okoliczności nabycia mieszkania. "Populistyczny prawicowiec nawet wydaje się obracać oskarżenia liberalnych polityków i mediów na swoją korzyść" – analizowało Politico, wskazując na strategię Nawrockiego, który, wzorem Donalda Trumpa, odrzucał zarzuty jako 'fantazje i kłamstwa z obozu liberalnego".
Z drugiej strony, media odnotowały również próby zdyskredytowania Trzaskowskiego przez PiS, w tym sugestie, że unikał testów na obecność narkotyków czy powiązania go z "aferą śmieciową” w Warszawie.
"Stawka jest ogromna"
"Polska jest ważnym graczem w UE i NATO, a wybory o wysoką stawkę są uważnie obserwowane jako sygnał o trajektorii kraju” – podkreśla Politico. The Guardian dodaje, że "stawka jest ogromna. Najpotężniejszy człowiek świata [Donald Trump] wykorzystuje swoje stanowisko do karania organizacji dziennikarskich, które nie podporządkowują się jego rozkazom lub które krytycznie relacjonują jego politykę”. W tym kontekście, media podkreślają rolę niezależnej prasy, którą "siły ekonomiczne i autorytarne na całym świecie podważają”. Zwycięstwo Trzaskowskiego, bliskiego sojusznika Tuska, byłoby interpretowane jako powrót Polski do centrum europejskiego mainstreamu. Z kolei prezydentura Nawrockiego, który jawnie wyraża poparcie dla Donalda Trumpa i ideologii konserwatywnej, mogłaby pogłębić podziały w UE i osłabić liberalne tendencje w Europie.