W środę rano w siedzibie MSWiA zebrał się sztab kryzysowy w związku z intensywnymi opadami deszczu. W posiedzeniu sztabu wzięli udział m.in. premier Donald Tusk, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, szef MSWiA Tomasz Siemoniak, minister infrastruktury Dariusz Klimczak, minister Marcin Kierwiński, a także szef IMGW i Wód Polskich i przedstawiciele służb, a także wojewodowie.

"W każdej chwili może dojść do gwałtownych zdarzeń"

W nocy stany ostrzegawcze pojawiły się na rzece Bobrza oraz Biały Dunajec. Obecnie poziom wody spadł. "Nie ulega wątpliwości, że możliwość lokalnych zagrożeń jest i będzie się utrzymywać. Nawet jeśli informacja sumaryczna nie jest jakaś nadzwyczajna, to chciałbym, żeby dotarło to do wszystkich służb na poziomie lokalnych i wojewodów, że w każdej chwili może dojść do zdarzeń gwałtownych" - mówił Donald Tusk.

Reklama

Premier przestrzega przed wyciąganiem fałszywych wniosków

Premier dodał, że przed wrześniową powodzią w 2024 r. prognozy pogody nie brzmiały pesymistycznie i z tego niektórzy wyciągali fałszywe wnioski. "Bardzo bym chciał, żebyśmy sobie nie pozwalali na optymistyczne interpretacje prognoz, które nie brzmią w tej chwili alarmistycznie" - zaznaczył. Tusk podczas sztabu podziękował za wczesną i skuteczną mobilizację służb i wojska. "Dziękuję za wyprzedzenie pewnych faktów. Dziękuję za skuteczną ewakuację praktycznie wszystkich obozów harcerskich, a więc tych, które mogły być zagrożone szczególnie lokalnymi gwałtownymi deszczami" - mówił.