Prokurator Generalny Waldemar Żurek poinformował, że postępowanie, które Prokuratura Regionalna w Warszawie wszczęła w piątek, w poniedziałek trafi do Prokuratury Europejskiej. Żurek podkreślił, że prokuratorzy europejscy są niezależni, a ich kadencja trwa 7 lat, co ma zagwarantować obiektywizm śledztwa. Chodzi o nieprawidłowości w przyznawaniu dotacji z KPO firmom z branży HoReCa, które wykorzystały środki m.in. na zakup jachtów, saun, solariów, wirtualnych strzelnic czy wymianę mebli.

Afera KPO. Reakcja rządu i zapowiedzi premiera Tuska

Premier Donald Tusk zapowiedział, że na posiedzeniu Rady Ministrów minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz wyjaśni procedury przyznawania dotacji. Tusk nie wykluczył podjęcia decyzji personalnych. Premier zaznaczył, że program dla branży HoReCa został odziedziczony po poprzednim rządzie i to dwuletnie opóźnienie w wydawaniu pieniędzy mogło wpłynąć na mniej staranne procedury. Minister Pełczyńska-Nałęcz broniła decyzji o obniżeniu progu spadku obrotów w programie. Tłumaczyła, że było to konieczne, aby osiągnąć wymagany wskaźnik liczby projektów w KPO, i nazwała to "normalną procedurą".

Reklama
Reklama

Kto będzie musiał zwrócić środki?

Z danych PARP wynika, że zawarto 3005 umów na kwotę 1,2 mld zł, z czego wypłacono 110 mln zł. Minister Pełczyńska-Nałęcz zapowiedziała, że w przypadku stwierdzenia naruszeń beneficjenci zwrócą środki. Prokurator Żurek wyraził pogląd, że komisja śledcza nie jest potrzebna, ponieważ prokuratura i służby państwa działają prawidłowo i są w stanie wyjaśnić sprawę.