Księżna Mette-Marit od kilku lat zmaga się z włóknieniem płuc, chorobą polegającą na stopniowym zastępowaniu prawidłowej tkanki płucnej tkanką łączną, co prowadzi do pogorszenia oddychania i wydolności organizmu. Po jesiennej infekcji postęp choroby u księżnej uległ wyraźnemu przyspieszeniu.

Księżna: Transplantacja płuc koniecznością

Ostatnie miesiące upłynęły mi na badaniach i konsultacjach lekarskich. Po raz pierwszy transplantacja płuc stała się w naszych rozmowach realną koniecznością. To dla mnie nowy etap. Zaczynam się do niego zbliżać – powiedziała w programie "Rok z rodziną królewską" na antenie NRK.

Reklama

Idiopatyczne włóknienie płuc, na które cierpi norweska księżna koronna, to poważna choroba układu oddechowego, w wyniku której płuca chorego w pewnym momencie przestają funkcjonować.\

Lekarz: Przeszczep często jedynym ratunkiem

Medycyna nie zna jej przyczyny. Podajemy pacjentom leki spowalniające postęp choroby, ale nie potrafimy jej zatrzymać. Przeszczep płuc, choć to bardzo ryzykowną procedura, często okazuje się jedynym wyjściem, by uratować chorego przed śmiercią– powiedział PAP dr n. med. Maciej Bryl, dyrektor Wielkopolskiego Centrum Chorób Płuc.

Księżna podkreśliła, że nie została jeszcze wpisana na listę oczekujących na przeszczep, jednak proces przygotowań już się rozpoczął. Pałac królewski nie poinformował o zmianach w jej oficjalnym kalendarzu, choć w ostatnich tygodniach Mette-Marit wyraźnie ograniczyła aktywność publiczną.

Niezwykle lubiana przed podwładnych Mette-Marit poślubiła następcę norweskiego tronu Haakona w 2001. Mają dwoje dzieci: Ingrid Alexandrę i Sverre Magnusa. Z poprzedniego związku księżnej pochodzi syn Marius.