W ocenie informatorów "FT" rosyjscy dowódcy oraz służby bezpieczeństwa regularnie przekazują Putinowi informacje, w których zawyżana jest liczba poległych ukraińskich żołnierzy, a także podkreślana jest, niezgodnie z prawdą, przewaga Rosji pod względem zasobów wojskowych.

Nadmiernie idealistyczny obraz

"Choć Putin regularnie spotyka się z zaufanymi osobami, które tłumaczą mu, że wojna stała się coraz większym obciążeniem dla podupadającej gospodarki Rosji, to nadmiernie idealistyczny obraz, przedstawiany na odprawach wojskowych, utwierdza go w przekonaniu, że może wygrać wojnę" – czytamy na łamach brytyjskiej gazety.

Reklama

Decyzja podjęta w wyniku błędnych informacji

Według źródeł, na które powołał się "FT", decyzja o kontynuowaniu przez Putina ataków na Ukrainę, mimo "pozornie korzystnych warunków planu pokojowego, zaproponowanego przez prezydenta USA Donalda Trumpa, (...) została podjęta w wyniku błędnych informacji docierających na Kreml".

"FT" podał informację za niezależnym rosyjskim serwisem informacyjnym Faridaily, który poinformował, że Putin od października brał udział w sześciu publicznych briefingach na temat sytuacji na froncie. To najwięcej od początku wojny. Portal zauważył, że na trzech z nich pojawił się w mundurze wojskowym.

Reklama

Gazeta przywołała także piątkową wypowiedź Putina, kiedy podczas trwającej cztery i pół godziny konferencji prasowej przywódca po raz kolejny podkreślił, że jego wojska mają przewagę nad stroną ukraińską.

Bezpośrednie konsekwencje operacyjne

Cytowany przez "FT" ekspert Keir Giles z brytyjskiego think tanku Chatham House powiedział, że ta "samonapędzająca się pętla dezinformacji" ma bezpośrednie konsekwencje operacyjne. Jako najbardziej wymowny przykład dziennik przywołał zapowiedź Putina z lutego 2022 r., że pełnowymiarowa inwazja Rosji na Ukrainę zakończy się w ciągu kilku dni, a zamiast tego konflikt trwa od prawie czterech lat.