Informacja sieci Sentinelles opiera się na danych o liczbie zachorowań na grypę A, dostarczonych przez lekarzy internistów z francuskich miast.
"Liczba przypadków grypy (z gorączką przekraczającą 39 st. Celsjusza), skłaniających do wizyty u lekarza internisty, jest od ostatnich dwóch tygodni niższa od progu właściwego epidemiom" - podaje cytowany przez francuskie media Thierry Blanchon, lekarz należący do sieci Sentinelles.
Blanchon przestrzega jednak przed przedwczesnym obwieszczaniem końca tzw. nowej grypy we Francji. "Z pewnością wirus nadal krąży, choć rozprzestrzenia się naprawdę słabo. Nie znaczy to wszakże, iż trzeba przestać się szczepić, gdyż nikt nie może zagwarantować, że epidemia nie powróci" - dodał.
Z kolei inna sieć monitorująca epidemię - Grupy Regionalne Obserwacji Grypy (Grog) - podaje, że pandemia grypy słabnie, ale wciąż jest we Francji obecna.
Według Grog, który bierze pod uwagę także przypadki grypy A z niższą od 39 st. Celsjusza gorączką, w ostatnim tygodniu było 144 tys. osób cierpiących na tę chorobę. W ubiegłych dwóch tygodniach liczba ta była ponad dwukrotnie wyższa.
Od sierpnia ubiegłego roku wirusem grypy A/H1N1 zaraziło się ponad 6,5 miliona mieszkańców Francji. Według danych z tego tygodnia, choroba ta zabiła już w kraju 240 osób.