Nic nie dzieje się bez przyczyny. Izraelski atak był odpowiedzią na ostrzał rakietowy z terytorium Libanu. Po tym jak ranny został żołnierz izraelskiej armii, do akcji wkroczyły myśliwce. Zbombardowały palestyńskie pozycje we wschodniej części Libanu oraz w rejonie stolicy tego kraju - Bejrutu.
Izraelczycy oskarżyli libański rząd o wspieranie terrorystów. Mało tego. Zamierzają donieść na swego sąsiada do Rady Bezpieczeństwa ONZ. Jak przypomina BBC, Izrael wycofał swoje wojska z Libanu w 2000 roku, po 22 latach okupacji. Napięcie między krajami jednak pozostało.
Znów niespokojnie między Izraelem a Libanem! Izraelskie myśliwce kilkakrotnie ostrzelały terytorium swojego sąsiada. Chciały w ten sposób unieszkodliwić znajdujące się w Libanie bazy palestyńskich terrorystów.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama