W stronę Amerykanów poleciały kamienie. Żołnierze odpowiedzieli strzałami. Incydent szybko przerodził się w antyamerykańskie demonstracje w całym mieście.

Policja, która przyjechała zaprowadzić porządek, również została obrzucona kamieniami. Wzburzony tłum spalił dwa radiowozy. Zdesperowani funkcjonariusze musieli użyć ostrej amunicji, strzelając do tłumu. Zginęło od 20 do 30 osób - podają lokalne media. Nie wiadomo, ilu jest rannych.

"Nienawidzimy tych okupantów" - można było usłyszeć od wielu mieszkańców Kabulu. Trudno ukryć, że Afganistan jest niczym beczka prochu, która w każdym momencie może wybuchnąć.

W Afganistanie stacjonuje obecnie około 23 tysięcy żołnierzy USA.