Rano przedstawiciele rządu i rodziny ofiar złożyli wieńce i kwiaty pod stacją Metra King Cross i odsłonili tablice pamiątkowe. Potem przenieśli się na plac Tavistock, gdzie bomba rozerwała autobus. Chwię po godz. 12.00 zabiły dzwony katedry świętgo Pawła. W kościołach w całym Londynie wierni modlą się za tych, którzy zginęli.

Na ulice brytyjskiej stolicy wyszło dzisiaj dodatkowo 6 tysięcy uzbrojonych policjantów. Krążą też patrole z psami szkolonymi w szukaniu bomb. Władze zatroszczyły się o bezpieczeństwo, bo boją się powtórki z zamachów.

O godz. 19.00 w londyńskim Regent's Park spotkają się osoby, które przeżyły tragedię, krewni i przyjaciele ofiar.