Koncerny motoryzacyjne zacierają ręce. Od stycznia Chińczycy kupili ponad 1,8 miliona samochodów. To o prawie 47 procent aut więcej, niż rok wcześniej. Takiego przyrostu sprzedaży w branży motoryzacyjnej nie ma w żadnym innym kraju świata.
Koncerny motoryzacyjne zrozumiały, że ich przyszłość jest w Chinach. Tylko w trzech krajach na świecie sprzedaż aut będzie wyraźnie rosła: w Chinach, Indiach i Rosji. Najszybciej będzie rozwijał się rynek chiński, w tempie 60 – 70 procent rocznie. Niewiele wolniej indyjski. W Chinach i w Indiach nadal przypada niespełna 10 aut na 1000 mieszkańców.
Reszta świata, a zwłaszcza Europa Zachodnia, nie da zarobić koncernom motoryzacyjnym. Zaostrzy się więc konkurencja między producentami z Europy, Ameryki i Japonii, a w konsekwencji spadną ceny nowych samochodów. Może więc i my skorzystamy na samochodowym boomie w Chinach.
Dobrze, że przewodniczący Mao tego nie widzi. Z Pekinu, znikają siermiężni rowerzyści w kufajkach - symbol tamtejszego socjalizmu. Zwyciężyła wyuzdana konsumpcja. Na ulice chińskiej stolicy wyjeżdża codziennie około tysiąca nowych aut. Ten kraj potrzebuje ich miliard.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama