Celem nalotu była siedziba Hamasu. Miały być w niej planowane ataki rakietowe na Izrael. Zbombardowany przez F-16 budynek został zmieciony z powierzchni ziemi. W ruinach zginęli kobieta, mężczyzna i dwójka niewinnych dzieci.

To, że Mohammed Deir jest ranny potwierdzili lekarze. Nie wiadomo, co z trzema pozostałymi liderami Hamasu, którzy byli razem z nim w domu.

Izrael rozpoczął ataki na Strefę Gazy dwa tygodnie temu, by odbić uprowadzonego przez bojówkę palestyńską 19-letniego kaprala Gilada Szalita.