Trwa wymiana ciosów na Bliskim Wschodzie. Dziś rano izraelskie samoloty ostrzelały sztab Hezbollahu w stolicy Libanu, Bejrucie. Zginęły co najmniej trzy osoby, 55 jest rannych. Wczoraj samoloty zrzucały na Bejrut ulotki w języku arabskim. Rząd Izraela radzi w nich, by zwykli ludzie trzymali się z daleka od budynków Hezbollahu.
Hezbollah zbombardował dwa izraelskie osiedla. Ofiar nie było. W ciągu 24 godzin na Izrael spadło ponad 150 pocisków, wystrzelonych z południowego Libanu. W Izraelu zapanował strach. Ponad 200 tysięcy ludzi ukrywa się w schronach!
Izraelskie rakiety spadły też na sztab palestyńskich terrorystów z Hamasu w Strefie Gazy. Budynek sztabu został całkowicie zburzony, ale ofiar nie było. Palestyńczycy w odwecie ostrzeliwują Izrael rakietami kassam. Osiem rakiet spadło na miasto Sderot i pobliski kibuc. Kilkunastu Izraelczyków znalazło się w szpitalu. Operacja izraelska w Strefie Gazy nie zakończyła się sukcesem. Palestyńczycy nadal przetrzymują izraelskiego żołnierza.
Izraelskie lotnictwo zbombardowało też główną drogę łączącą Bejrut ze stolicą Syrii, Damaszkiem. To była jedyna droga ucieczki przerażonych turystów z oblężonego Libanu. Porty są zablokowane przez izraelską marynarkę, lotnisko nie działa od wczorajszego bombardowania. Liban jest całkowicie odcięty od świata.
Nieco wcześniej Izraelczycy zaatakowali elektrownię na południe od Bejrutu. Zbiorniki z paliwem wyleciały w powietrze, mimo zaciekłej akcji libańskiej obrony przeciwlotniczej.
"Celem operacji jest całkowite zniszczenie Hezbollahu, jako zbrojnej organizacji terrorystycznej" - powiedział izraelski minister obrony Amir Peretz. Od wczoraj w Libanie zginęło ponad 50 osób - bojowników Hezbollahu i cywilów.
Wojskowi izraelscy mówią o ponad stu zaatakowanych celach. Według izraelskiego rządu przywódca Hezbollahu, szejk Nasrallah, atakując Izrael wydał na siebie wyrok śmierci.
Wojna Izraela z Iranem i Syrią wisi na włosku! Izrael zbombardował bazę terrorystów z organizacji Hezbollah tuż przy granicy syryjskiej. Terroryści w odwecie zaatakowali rakietami dwa osiedla izraelskie. W Izraelu panika. Ponad 200 tysięcy ludzi ukrywa się w schronach. A izraelski premier grzmi: przerwiemy ataki, jeśli Hezbollah wypuści naszych żołnierzy, przestanie nas ostrzeliwać, a przede wszystkim się rozbroi!
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama