Dziennikarze dotarli do raportu ONZ. Uran pochodził z Konga, z tej samej kopalni, z której wydobyto materiał użyty do budowy bomby zrzuconej na Hiroszimę. Przemyt zatrzymano przypadkiem, w czasie kontroli w Tanzanii.

Iran ma w nosie oenzetowską rezolucję. Organizacja nakazała mu wstrzymanie do końca miesiąca wzbogacania uranu. "Będziemy to robić, a jak trzeba to nawet program zostanie rozszerzony" - mówi główny irański negocjator do spraw atomowych.

Reklama