Na szczęście papiery znalazł uczciwy człowiek i zaniósł do redakcji radia. Dziennikarze nie wierzyli własnym oczom. To był szczegółowy plan operacji antyterrorystycznej, nazwiska i numery telefonów agentów, którzy przygotowywali zasadzkę i nazwiska podejrzanych. Agent, który zostawił na dworcu dokumenty, został natychmiast zwolniony.

Terrorystów aresztowano kilka dni temu w mieście Odense. Wczoraj okazało się, że agenci wywiadu znaleźli przy nich płynny materiał wybuchowy. Dokładnie taki, jakiego użyto do lipcowych zamachów w londyńskim metrze.