Nie będzie więc zagrzewających do walki okrzyków komentatorów i komentarzy wytykających każdy błąd piłkarzy. Kibice przed telewizorami zdani będą na swoją spostrzegawczość oraz reakcje kibicujących na stadionie...Czemu tak się stanie?

"Informujemy słuchaczy, że z powodu strajku ogłoszonego przez krajowy związek zawodowy dziennikarzy normalny program ulegnie pewnym zmianom" - usłyszeli dziś rano słuchacze publicznego radia. I w eter, zamiast serwisów informacyjnych popłynęła muzyka. Wiadomości zostały ograniczone do minimum - dwa, trzy serwisy na dobę. Podobnie w telewizji. A i tu, dzienniki czytają zamiast stałych prezenterów działacze związkowi, wyznaczeni przez komitety strajkowe poszczególnych redakcji. Leci za to więcej starych filmów i kreskówek dla dzieci. Drugi dzień nie ukazały się we Włoszech także największe gazety.

Może to i lepiej. Włosi odetchnęli od polityki, problemów społecznych, o których trąbią na każdym kroku media. Ale nie brakuje też takich, którzy spragnieni są informacji lub wręcz od nich uzależnieni. Już jutro będą mogli zaspokoić głód. Sobota to ostatni dzień strajku, w którym prawie 100 tys. dziennikarzy domaga się podpisania nowego układu zbiorowego. Do pracy, po dwóch dniach protestu powrócili rano pracownicy agencji informacyjnych i redakcji prasowych.

Następna "przerwa w nadawaniu" pod koniec miesiąca.