Zwierzaki - samice szczurów spodziewające się potomstwa - dostawały niewielkie dawki kofeiny, odpowiadające jednej, góra dwóm filiżankom kawy dziennie. Okazało się, że czarny napój źle działa na mózg płodu - głównie na jego fragmenty, które odpowiadają za pamięć i orientację w przestrzeni.
Nikt nie spodziewał się, że tak małe ilości kawy aż tak wpływają na rozwijający się mózg. I choć badacze nie sprawdzili jeszcze, czy kofeina tak samo szkodzi dorosłej kobiecie w ciąży, lepiej profilaktycznie, zanim to ustalą, odstawić małą czarną na dziewięć miesięcy - donosi miesięcznik "Nature".