To pierwszy taki wypadek od października, gdy skończyła się wojna. Izrael twierdzi, że jego patrol saperów został ostrzelany, gdy przy granicy z Libanem szukał min, pozostawionych przez Hezbollah.

Armia izraelska uważa sprawę za zamkniętą. Po wymianie ostrzegawczych strzałów i mediacji jednostek ONZ żołnierze dokończyli misję. Ale izraelskie lotnictwo zapowiada, że zwiększy liczbę swoich lotów nad Libanem.