Stonesi zagrali w stolicy Hiszpanii wczoraj wieczorem. Kolejny koncert legendarnej grupy tradycyjnie przyciągnął tłumy fanów. Dziś rano robotnicy wzięli się za rozkładanie sceny na części pierwsze. Ale coś poszło nie tak, bo ciężka konstrukcja nagle runęła.

Nad Stonesami najwyraźniej ciąży jakieś fatum. W ubiegłym roku musieli odwołać trasę, bo gitarzysta Keith Richards spadł z palmy na Fidżi i leżał w szpitalu. A z kolei wokalista Mick Jagger miał zapalenie krtani.

25 lipca The Rolling Stones zagrają na warszawskim Służewcu.