Dziewczynka za nic nie chciała dać się zatrzymać pędzącemu za nią radiowozowi. Dopiero gdy uderzył w nią inny samochód i dachowała, policjanci mogli ją dopaść. 11-latka została lekko ranna. Policjantom powiedziała, że jechała zabrać siostrę do domu po koncercie.

Jedno jest pewne - po liście zarzutów, jakie postawili dziewczynce mundurowi, o innych koncertach dziewczyna może zapomnieć na długo.