Muzułmańskie kobiety traktuje się z ogromnym szacunkiem. Ale kiedy postać zakryta jest od stóp do głów, to trudno powiedzieć czy jest kobietą, czy nie. Właśnie to wykorzystali terroryści w Kirkuku. Założyli kwefy i podeszli do posterunku. Kiedy byli blisko, otworzyli ogień.

Udało im się zabić trzech żołnierzy, jednego ranili. Wojskowi od razu odpowiedzieli ogniem. Nie podano ilu napastników zabili, ale kilku z nichodniosło rany, a jeden wpadł w ręce irackich mundurowych.

Żołnierze przeprowadzili szybko akcję odwetową. Weszli do pobliskiej wioski. Aresztowali 14 osób. Oficjalnie są podejrzani o pomoc w ataku. Ale tak naprawdę chodzi o to, by pokazać, kto w Kirkuku rządzi.

A jest to miasto, gdzie ściera się wiele interesów. Większość mieszkańców tej okolicy na północy Iraku to Kurdowie, ale są też Arabowie i Turkmeni. Do tego dochodzą różnice religijne: są chrześcijanie, muzułmanie i różne sekty z pogranicza islamu. Dlatego tak łatwo dochodzi do starć.