"Pokładamy nasze nadzieje w państwie palestyńskim" - oświadczył Erekat. "Jeśli nie dojdziemy teraz do porozumienia, to taki scenariusz będzie oznaczał koniec Autonomii Palestyńskiej, umiarkowanego prezydenta Mahmuda Abbasa i zwycięstwo islamistów z Hamasu, którzy kontrolują Strefę Gazy" - podkreślił. Zdaniem bliskiego współpracownika Abbasa, "jeśli osiągniemy porozumienie, to Hamas zniknie, jeśli rozmowy się nie powiodą, utkną - to my znikniemy". "Naprawdę wierzę, że możliwe jest osiągnięcie celu. Inszallah! (W imię Allacha!)" - zakończył Erekat swą wypowiedź dla dziennikarzy.

Reklama

Bezpośrednie rozmowy pokojowe między Izraelem a Palestyńczykami zostały wznowione w czwartek w Waszyngtonie przez premiera Benjamina Netanjahu i prezydenta Mahmuda Abbasa po trwającej 20 miesięcy przerwie.

W ciągu roku mają one doprowadzić do ramowego porozumienia w sprawie trwałego uregulowania konfliktu, co pozwoliłoby na utworzenie państwa palestyńskiego i ustanowienie pokoju w regionie.