Minister przedstawiła założenia nowego prawa antykorupcyjnego, uzgodnione z Europejską Komisją "Do Demokracji przez Prawo", czyli tzw. Komisją Wenecką, działającą w ramach Rady Europy. Zdaniem sekretarza Komisji Thomasa Markerta "mało państw europejskich ma tak rygorystyczne prawo, lecz idealne państwo nie potrzebuje takich ustaw, a Bułgaria ma kłopoty z korupcją i zorganizowaną przestępczością".

Reklama

Ustawa obejmie około 7 tys. osób publicznych - polityków i wysokich urzędników, zobowiązanych do składania oświadczeń majątkowych. Podawanie nieprawdy w oświadczeniach nie było dotychczas karalne, co praktycznie pozbawiło sensu istnienie rejestru majątkowego osób publicznych, wprowadzonego przed akcesją Bułgarii do Unii Europejskiej w 2007 roku.

Właśnie ta grupa - wysocy pracownicy administracji państwowej i władzy sądowniczej - będzie obiektem szczególnej uwagi ze strony istniejącej od 2005 roku specjalnej komisji zajmującej się ustaleniem pochodzenia i ewentualną konfiskatą nielegalnych majątków.

Nowa ustawa dotyczyć będzie też tych wszystkich, którym zarzuca się konflikt interesów, uzyskanie korzyści z działalności przestępczej lub pranie pieniędzy.

Do konfiskaty majątku będzie można przystąpić po wniesieniu aktu oskarżenia do sądu, a nie - jak dotychczas - po wydaniu prawomocnego wyroku.

Zmiany są konieczne, ponieważ obecne ustawodawstwo w tej dziedzinie oceniono jako mało efektywne. Komisja zajmująca się nielegalnymi majątkami wystąpiła o konfiskatę majątków o wartości 597 mln lewów (299 mln euro), lecz by to nastąpiło, muszą zapaść prawomocne wyroki w około 500 sprawach.