Koordynator grupy ds. kontaktów z parlamentem Polski w Dumie Państwowej, izbie niższej parlamentu Rosji, Adalbi Szchagoszew ocenił, że rozpoczynający się w czwartek Światowy Kongres Czeczeński w Pułtusku "to dobrze przemyślana prowokacja".Szchagoszew, deputowany z kierowanej przez premiera Władimira Putina partii Jedna Rosja, oświadczył, że miejsce na to zgromadzenie wybrano nieprzypadkowo. "W ostatnich kilku miesiącach stosunki między Polską i Rosją weszły w okres odrodzenia; rozwiązano cały szereg spornych kwestii, a dwustronna współpraca nabiera obrotów" - oznajmił.

Reklama

Parlamentarzysta powiedział, że "organizatorzy mają świadomość, jak bolesne dla Rosji, cierpiącej z powodu aktów terroru, są takie imprezy". "Wszak organizatorzy oficjalnie obwieścili o udziale w niej przedstawicieli bandyckiego podziemia" - dodał. Szchagoszew uważa, że "ludzie organizują na terytorium innego państwa przedsięwzięcie, które ma zademonstrować, że w Rosji dialogu z nimi jakoby nie chce się prowadzić, a kontaktować się ze sobą w sposób skonsolidowany mogą tylko za granicą".

"Przy czym przez te siły lub przy ich poparciu w Rosji, głównie na Północnym Kaukazie, inicjowane są krwawe działania przeszkadzające w ustanowieniu dialogu na Kaukazie, zmuszające władze federalne do twardych działań" - podkreślił. "Czy taka postawa nie jest prowokacyjna?" - zapytał rosyjski deputowany.

Szchagoszew wyraził też pogląd, że "dla samej Polski - kraju, niewątpliwie, europejskiego i rozwijającego demokratyczne normy - takie imprezy mogą stać się problemem". "Zabronić prywatnych inicjatyw w Unii Europejskiej nie można. Jednak przyjmować na swoim terytorium przedstawicieli organizacji uznanych w świecie za terrorystyczne, będąc częścią międzynarodowej koalicji antyterrorystycznej - to dla Polski niewskazane" - dodał. Opinia Szchagoszewa ukazała się na stronie internetowej partii Jedna Rosja.

Reklama