Barack Obama nabawił się kontuzji w czasie meczu w placówce wojskowej Fort McNair w Waszyngtonie. Grał tam z przyjaciółmi i rodziną. W pewnej chwili jeden z graczy drużyny przeciwnej przez przypadek uderzył go bardzo mocno w twarz.

Reklama

>>> Prezydent USA zaraz po wypadku

Polała się krew, a prezydent musiał zejść z boiska. Pojechał do Białego Domu, gdzie opatrzyli go lekarze. Jednak w tym czasie świat obiegały już zdjęcia rozbitej twarzy prezydenta, lejącej się krwi i spuchniętej wargi.

Lekarze założyli tak dużo szwów, bo użyli wyjątkowo cienkiej nici. Chodzi o to, by prezydent nie miał blizny. Wygląda jednak na to, że nie da się tego uniknąć.