Laureat tegorocznej literackiej Nagrody Nobla, peruwiański prozaik Mario Vargas Llosa oświadczył w sobotę, że fundamentalizm islamski zastąpił komunizm jako główny wróg demokracji."Kultura wolności wciąż ma wrogów, i to wrogów skrajnie niebezpiecznych: komunizm został zastąpiony przez fundamentalizm islamski jako największy wróg kultury demokracji we współczesnym świecie" - oświadczył pisarz na zamknięciu międzynarodowego forum w Santiago poświęconego polityce publicznej.
Jego zdaniem ekstremizm islamski "nie jest tak silny jak Związek Radziecki, ale stanowi wyzwanie, bo fanatyczni bojownicy (są) przekonani, że osiągną raj niszcząc kulturę Zachodu i wszystko, co ona sobą reprezentuje". Vargas Llosa podkreślił, że "fanatyk religijny jest nadzwyczaj niebezpieczny, zwłaszcza jeśli jest gotów poświęcić życie w imię modelu, w który wierzy".
"Integryzm islamski, który zabił więcej muzułmanów niż poganie czy chrześcijanie, jest wyznawany przez mniejszość i opiera się na przekonaniach politycznych i religijnych tak anachronicznych i niezgodnych z nowoczesnością, że nigdy nie zdoła pokonać kultury zachodniej" - zaznaczył pisarz. "Ale powinniśmy umieć się bronić, by nie dopuścić do tego, że korzystając z instytucji wolności (integryści islamscy) przenikną do naszych społeczeństw i zaczną siać terror" - ostrzegł. 74-letni obecnie Vargas Llosa jest autorem takich powieści jak "Rozmowa w katedrze", "Ciotka Julia i skryba", "Miasto i psy" czy "Święto kozła"