Premier Irlandii Brian Cowen ustąpił z funkcji przywódcy partii Fianna Fail, ale do przedterminowych wyborów parlamentarnych, wyznaczonych na 11 marca, pozostanie szefem rządu. Fianna Fail rządzi w Irlandii przy poparciu Partii Zielonych od 2007 roku.Cowen powiedział w sobotę dziennikarzom, że zrezygnował z kierowania partią mając na uwadze interes ugrupowania, ponieważ w przeciwnym razie marcowe wybory zostałyby "zdominowane przez personalia, a nie przez ważne dla kraju kwestie merytoryczne". Dotychczas w Irlandii nie było sytuacji, by premier nie był liderem partii. Kraj jest pogrążony w kryzysie budżetowym. Pod koniec ubiegłego roku uzyskał na trzy lata pomoc w wysokości 85 mld euro od Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
We wtorek premier Cowen uzyskał wotum zaufania od 71 parlamentarzystów z własnej partii z obu izb parlamentu, ale jego pozycja osłabła po tym, jak sześciu ministrów jego gabinetu podało się do dymisji. W czwartek próbę ich zastąpienia zablokowali Zieloni. Wkrótce potem premier ogłosił przedterminowe wybory. Niewykluczone jednak, że rząd Cowena upadnie już w najbliższych dniach i wybory odbędą się jeszcze wcześniej, ponieważ opozycyjna Partia Pracy ma zgłosić we wtorek w parlamencie wniosek o wotum nieufności wobec gabinetu.
Lider Partii Pracy Eamon Gilmore powiedział, że nie widzi powodu, by czekać z wyborami do 11 marca. "Wyborcy nie chcą, by obecny rząd utrzymał się nawet o jeden dzień dłużej niż jest to niezbędne" - zaznaczył.
Na nowego lidera Fianna Fail typuje się m.in. byłego ministra spraw zagranicznych Micheala Martina, który był kontrkandydatem Cowena we wtorkowym głosowaniu w klubie parlamentarnym partii. Fianna Fail nigdy jeszcze nie była tak niepopularna, jak obecnie. Poparcie dla niej deklaruje zaledwie około 15 proc. wyborców.