Kilkuset demonstrantów zainspirowanych rewoltą, która doprowadziła do obalenia prezydentów Tunezji i Egiptu, zlekceważyło policyjne zakazy i zorganizowało protest w Algierze. Jednak tysiące zmobilizowanych policjantów zablokowało planowany marsz przez algierską stolicę.

Reklama

Koalicja grup obywatelskich, niektórych związków zawodowych i jednej partii opozycyjnej postanowiła powtarzać co tydzień, w soboty, antyrządowe protesty, a jednocześnie zabiegać o poparcie obywateli dla sprawy.

"Będziemy kontynuować marsze aż do odejścia reżimu. Co sobotę bedziemy naciskać na władze" - powiedział Mohsen Belabes, rzecznik opozycyjnej partii RCD, która współorganizowała protest 12 lutego.