Akcja najpewniej zakończy się o godz. 18 w czwartek.
Powodem nieoczekiwanego protestu jest decyzja władz portu lotniczego Zaventem dotycząca zmiany firmy zapewniającej obsługę naziemną samolotów.
"Strajk nie zakłócił lotów do Warszawy" - powiedział PAP Paweł Łazarow z informacji LOT w Brukseli. Według niego wszystkie loty do Warszawy mają być realizowane zgodnie z planem.
Władze lotniska radzą pasażerom, by kontaktowali się z liniami lotniczymi, które poinformują ich o ewentualnych zmianach w lotach.
Jak pisze dziennik "Le Soir", władze lotniska cofnęły licencję belgijskiej firmie Aviapartner, która w brukselskim porcie zatrudnia ok. 1,8 tys. osób. Licencję otrzymała największa światowa firma w branży, Swissport. Drugi operator Flightcare Belgium zachowa licencję. Decyzja wejdzie w życie 1 listopada 2011 r. i będzie obowiązywać do 31 października 2018 r.
Według gazety, strajk może zostać przedłużony. "Wszystko zależy od rezultatów czwartkowego spotkania" przedstawicieli Aviapartner z Flightcare Belgium i Swissport - powiedział Thierry Vuchelen z centrali związkowej CGSLB.