Kiedy ojciec Obamy, Barack H. Obama, studiował na Hawajach, urzędnicy imigracyjni podejrzewali, że może mieć więcej niż jedną żonę. 24-letni wówczas Obama senior zapewnił, że rozwiódł się z kobietą, którą poślubił w Kenii i jego jedyną żoną jest Ann Dunham, która jest w piątym miesiącu ciąży. Dodał, że planują oddać dziecko do adopcji.
"Mimo że są małżeństwem, nie mieszkają razem i pani Dunham rozmawia z Armią Zbawienia o możliwości oddania dziecka" - napisał w raporcie urzędnik imigracyjny, który rozmawiał z Obamą.
Nie wiadomo, czy rodzice przyszłego prezydenta naprawdę zamierzali oddać go do adopcji, czy tylko powiedzieli to urzędnikowi, żeby przedłużył Obamie możliwość pobytu w Stanach Zjednoczonych.
Rodzina Obamy zarówno ze strony ojca, jak i matki, mówi, że nie słyszała nigdy o planach oddania go do adopcji. Barack Obama w swoich wspomnieniach "Dreams from My Father" sugeruje, że matka mogła rozważać oddanie go do adopcji ze względu na nietolerancję dla małżeństw międzyrasownych. Były rzecznik prasowy Białego Domu Robert Gibbs powiedział, że jest absolutnie przekonany, że matka prezydenta nigdy nie rozmawiała z Armią Zbawienia o oddaniu dziecka.