Lipiec był drugim, obok stycznia, najkrwawszym miesiącem tego roku w Iraku - wynika z podanych w poniedziałek statystyk, świadczących o pogarszającym się poziomie bezpieczeństwa w tym kraju na pięć miesięcy przed opuszczeniem go przez ostatnich żołnierzy USA.
Z danych irackich ministerstw zdrowia, obrony i spraw wewnętrznych wynika, że w lipcu zginęło w sumie 259 Irakijczyków, w tym 159 cywili, 56 policjantów i 44 żołnierzy. Rannych zostało 453 ludzi, w tym 199 cywili, 135 policjantów i 119 żołnierzy.
Zabito 22 rebeliantów i aresztowano 115. Jak podkreśla agencja AFP z danych tych wynika, że w ubiegłym miesiącu ofiarą przemocy padali przede wszystkim cywile, a liczba ofiar jest równie duża jak w styczniu.
Większości ataków dokonano przy pomocy samochodów pułapek i bomb. Doszło też do licznych zabójstw wysoko postawionych urzędników, dokonanych przy pomocy broni wyposażonej w tłumiki.