Szef brytyjskiego rządu, którego barmanka zaraz po tym zabawnym incydencie przeprosiła za pośrednictwem brytyjskich oraz włoskich mediów i zaprosiła ponownie do lokalu, odwiedził bar w toskańskim miasteczku w niedzielę razem ze swą najmłodszą córką, Nancy.

Reklama

Tym razem 27-letnia barmanka i zarazem współwłaścicielka baru "Dolce nero" Francesca Ariani rozpoznała gościa i obsłużyła przy stoliku, choć premier mówił, że nie jest to konieczne. Zapewnił barmankę, że nie ma do niej żalu i ją uściskał, co widać na zdjęciach, publikowanych w poniedziałek przez włoskie media.

Tymczasem furorę w barze w Montevarchi robi przygotowany przez Franceskę drink na cześć brytyjskiego premiera - Cameron Tuscan Dream (ang. toskańskie marzenie Camerona). Składa się on ze słodkiego wina (vin santo), specjalnych herbatników do maczania oraz kawy.