W napaść jest zamieszanych co najmniej ośmiu uzbrojonych porywaczy. Dwóm z nich udało się przekonać strażników, by otworzyli bramę prowadzącą na posesję Amerykanina, mówiąc, że chcą podzielić się jedzeniem, co jest praktykowane w okresie ramadanu.

Gdy strażnicy otworzyli bramę, wewnątrz wtargnęło pięciu ukrywających się dotychczas napastników. Prawdopodobnie kilku pozostałych dostało się do domu także od tyłu.

Reklama

Porwanie potwierdził rzecznik ambasady USA, według którego Amerykanin pracował dla jednej z prywatnych firm w Lahaurze. Lokalne media informują, że porwany to 63-letni Justin Warner.

W ostatnich latach w Pakistanie zdarza się coraz więcej porwań dla okupu. Większość tego typu przestępstw popełniają zbrojne gangi, ale część pieniędzy z okupów służy również do finansowania m.in. talibskich bojowników - twierdzi agencja AP.

W większości zakładnikami stają się sami Pakistańczycy. Czasami ofiarą porywaczy padają obcokrajowcy, ale bardzo rzadko zdarza się, by napastnicy uprowadzali ofiarę bezpośrednio z jej domu, wcześniej na niego napadając.