Wciąż nie udało się ustalić, w jakich okolicznościach ludzkie szczątki znalazły się w oceanie. Większości tych obutych stóp nie udało się zresztą zidentyfikować; dwie należały do mężczyzny, którego uznano za zaginionego.
Według policji, nic nie wskazuje, by znalezione stopy zostały umyślnie odcięte. Eksperci medycyny sądowej wyjaśniają, że ciało ludzkie dezintegruje się, gdy jest przez długi czas zanurzone w wodzie.